piątek, 5 sierpnia 2016

BookNerd Rev: Silver - pierwsza księga snów

Uwielbiam gdy czytając książkę dostaję coś całkowicie innego niż się spodziewałam!

Media Rodzina


Liv zawsze przywiązywała dużą wagę do snów. Ale odkąd zamieszkała w Londynie, znalazły się w centrum jej zainteresowań. Tajemnicze zielone drzwi. Gadające kamienne posągi. Niania z tasakiem w schowku na miotły… Tak, ostatnio sny Liv stały się bardzo dziwne. A szczególnie ten: czterech chłopaków, łacińskie inkantacje, dziwny rytuał, a wszystko to w nocy pośrodku cmentarza. No tak, Liv zna tych chłopaków z nowej szkoły – i zawsze, gdy spotykają się na jawie, oni zdają się wiedzieć o niej więcej, niż powinni… Chyba że… śnili ten sam sen, co ona?

Początkowo sądziłam, że jest to książka dla dzieci, jednak nic bardziej mylnego. O ile uważam, że można zaniżyć trochę docelowy target, to Silver - pierwsza księga snów, jest przykładem bardzo interesującej literatury Young Adult, o której z pewnością jeszcze będzie głośno.

Główna bohaterka Liv ma piętnaście (prawie szesnaście) i co niesamowicie doceniam, to fakt, że autorce udało się idealnie uchwycić granicę między dzieckiem a niemal dorosłą osobą. Liv ma w sobie jeszcze całkiem sporo niewinności, ale też zaczyna wyraźnie wkraczać w okres dorosłości. Często pisarze przesadzają albo w jedną, albo drugą stronę, natomiast Liv wydała mi się bardzo prawdziwa. Każde jej zachowanie pasowało do sytuacji i nawet kiedy jej postępowanie było pochopne, albo mogło irytować, wydaje mi się, że jako piętnastolatce mogliśmy je to wybaczyć. Przypominała mi trochę Blue z Króla Kruków i Harriet z Geek Girl. Obie bardzo lubiłam, a Liv miała coś z każdej z nich. Odwagę, ciekawość, chęć przygody Blue i poczucie humoru, specyficzność Harriet. 

Na postaci Liv podobieństwa do Króla Kruków Maggie Stiefvater się nie kończą. Liv podobnie jak Blue spotyka na swojej drodze 4 chłopaków, którzy skrywają pewną tajemnicę i razem z Liv spróbują ją rozwiązać. Klimat książek również jest podobny, jednak Silver jest dużo łatwiejsza i lżejsza w odbiorze. Nie uważam, że historie się powtarzają, jedynie odczucia, ponieważ są to dwie niezależne opowieści  i bardzo szybko to zrozumiejmy.

Silver mimo, że skrywa sekrety, nieraz robi się naprawdę mrocznie, mimo wszystko zachowuje sporą dawkę optymizmu. Napięcie jest zawsze odpowiednio rozładowywane. Niezwykle ciekawa koncepcja snów, podróżowania podczas śnienia, która jest magiczna, ale w stylu starej, ponurej magii stanowi dobrą przeciwwagę do świata realnego, problemów szkolnych, rodzinnych i sercowych Liv.

Ze śnieniem tych samych snów przez Liv i chłopców wiąże się dużo bardziej zagmatwana zagadka, gwarantuję, wam, że gdy zaczniecie odkrywać o co chodzi, wszelkie przypuszczenia, że książka jest lekka, łatwa i przyjemna znikną. Samo rozwiązanie tajemnicy jest zaskakujące i raczej nieprzewidywalne. 

Tym co mnie chyba najbardziej się podobało, była relacja Liv z młodszą siostrą Mią. Nie wiem czy te dwie wyjątkowe dziewczyny nie wyrosły właśnie na moje ulubione literackie rodzeństwo (może poza Wesleyami). Mimo, że Mia była młodsza, dziewczyny idealnie się dogadywały, wspierały i nie miały przed sobą tajemnic. Ich relacja wydawała się idealna i może byłaby nierealna, gdyby nie fakt, że dziewczęta przeszły wiele. Poprzez ciągła zmianę pracy przez matkę mieszkały w najróżniejszych miejscach na świecie i dzięki temu stały się sobie jeszcze bliższe. Miło jest poczytać o tak prostej a jednak wyjątkowej relacji między siostrami. Mia i Liv stanowią kolektyw i nie wyobrażam sobie by ta książka była tym samym bez tego ważnego punktu. 

Kerstin Gier stworzyła wiele ciekawych postaci. Każda ma jakieś interesujące cechy nadające książce dodatkowych barw. Sam styl w jakim jest ona napisana jest naprawdę dobry. Jeżeli inne książki autorki też są napisane podobnie, chciałabym dać im szansę. Trudno jest mi odnaleźć słabe punkty. Może powinna troszkę bardziej rozbudować historię, koniec końców jest ona troszkę płaska, posiada wiele czynników, które dobrze ze sobą współgrają, ale nie wywołuje nagłych emocji, które z pewnością napędziłyby akcję (może oprócz końcówki). Czuć jednak, że pisząc tę książkę, autorka od razu miała pomysł na kolejną, tak więc trylogia powinna być spójna i przemyślana. Zakończenie to cliffhanger i bardzo się cieszę, że kolejna część wychodzi już we wrześniu bo raczej nie skończę przygody z tą trylogią na jednej części. 

Silver to książka, która posiada taki wyjątkowy klimat książki dla młodszych czytelników, którą jednak zrozumieją najlepiej ci starsi. Idealny przedstawiciel koncepcji Young Adult. 

Biorąc tę książkę w ręce nie oczekiwałam nic wyjątkowego, a jednak okazało się, że znalazłam książkę którą czytało się bardzo przyjemnie, ale też taką która zostanie ze mną na dłużej. Pełna humoru, ironii, ale też tajemnicy i dramatyzmu sprawiła, że bawiłam się bardzo dobrze. Paranormalna/fantastyczna historia usadowiona we współczesnym świecie, którą odkrywa się z dużą przyjemnością. Nie zawsze recenzje pisze mi się łatwo, często zajmuje mi to więcej czasu niżbym chciała. Dziś każde z tych słów jest szczere i niewymuszone. Silver - pierwsza księga snów sprawiła mi sporo przyjemności, nie wymagała ode mnie dużego zaangażowania a jednak pobudziła odpowiednio wyobraźnię, przykuła uwagę i na te kilka godzin całkowicie pochłonęła. 

Ostrzegam jednak tych, którzy szukają czegoś bardzo oryginalnego. Silver nie jest typem high fantasy o bardzo rozbudowanej fabule i świecie. To raczej wariacja na temat tego, co by było gdyby nasze sny były czymś więcej niż wytworem wyobraźni i mogły mieć wpływ na nasze prawdziwe życie. Troszkę to co chciał nam powiedzieć Freud... Tak czy inaczej znajdziecie tu niemal wszystko co chcielibyśmy by znajdowało się w powieści YA: dramatyzm przeplatany z humorem, dobrze nakreślonych bohaterów, romans (ale bez trójkąta), przyjaźń ujęte za pomocą lekkiego, ale bardzo dobrego stylu pisarza. 




6 komentarzy:

  1. Okładka cudna, historia również wciągająca i niezwykle lekka, więc czytało się błyskawicznie! Mia jest super. :D Nie mogę się doczekać września i Drugiej księgi snów! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mia to jedna z najlepszych postaci drugoplanowych w ogóle. Gdybym miała młodszą siostrę chciałabym by była taka jak ona.
      Dziękuję za czytanie :)

      Usuń
  2. Książka jest przepiękna i mam ją w schowku na nieprzeczytane.pl, i bardzo chcę ją mieć i przeczytać, bo Trylogię Czasu tej autorki uwielbiam, pełna humoru i żałuję, że nie mam własnego egzemplarza, a ceny są teraz horrendalnie wysokie :( drugi raz tego błędu nie popełnię :) ciekawe, kiedy ją przeczytam, kiedy w kolejce na przeczytanie oczekuje około 20 książek na mojej półce, nie mówiąc o e-bookach :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest jeszcze piękniejsza w środku, ale nie chciałam Wam psuć zabawy :) Ja mam na półce już ponad 90... nie wiem kiedy przeczytam, ale myślę, że Silver jest idealne na lato/ wczesną jesień. (sprawdzaj zawsze na ceneo.pl- będziesz miała lepsze rozeznanie to czy gdzieś nie jest taniej)

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia