Nie lubię robić noworocznych podsumowań tego co było i postanowień związanych z tym co będzie. Jednak 2013 był całkiem udanym rokiem. Spełniłam swoje marzenie, największe i najstarsze -> Londyn. Obroniłam licencjat o superbohaterach, skończyłam pierwszy stopień studiów. W październiku porwałam się na dwie magisterki jednocześnie. Zostałam matką chrzestną. Przeczytałam ok 30 książek, tak dla siebie, nie na potrzeby studiów i widziałam 29 filmów w kinie.
Ale najważniejsze jest to że zaczęłam poznawać siebie, to kim jestem i przestałam się zastanawiać jak odbierają mnie inni.
Jak się tak zastanowię... 2013 był bardzo dobrym rokiem.
Postanowienia co do kolejnego?
Wycisnąć z niego jeszcze więcej!
I tego wam Wszystkim życzę.
Abyście wycisnęli 2014 jak tylko się da, by za rok powiedzieć "Było zajebiście!"
Spróbuję. jak nie, to wskoczę do wulkanu :* :D
OdpowiedzUsuńAle tak szczerze, to trochę zazdroszczę tego, że możesz o 2013 powiedzieć to, co mówisz. też bym chciała, bo mimo wielu dobrych chwil, przysporzył mi sporo problemów na wielu różnych gruntach.