czwartek, 21 marca 2019

5 powieści fantasy i ich bohaterki I Piątka Fisha


Kolejna Piątka Fisha w ramach Miesiąc Kobiet. Dziś na tapetę biorę literaturę fantasy, w większości YA, ale tak szczere powiedziawszy... to tylko określenie. I tak jak w obyczajówkach YA, nie będę się skupiać na treści (większość tych książek tu recenzowałam), a na samych bohaterkach.

"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" Lesley Walton


Zbliża się magiczna noc przesilenia letniego. Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra.

Ava urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk historię swojej rodziny. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość?

To książka o kobietach, bez dwóch zdań. O pokoleniach osobliwych i niezwykle ciekawych kobiet. O charakterach które łączy skomplikowana relacja. Te kobiety są inne niż wszystkie, fascynujące, piękne na wiele sposobów. Są tym co najdłużej zostaje z wami po zakończonej lekturze. Czytałam ją lata temu, a nadal jak słyszę ten tytuł myślę kilka rzeczy: fantastyczny styl autorki, bardzo osobliwa historia i Kobiety przez duże K. To wybuchowa mieszanka, ale przez to klimat powieści jest wyjątkowy. Jest niczym biografia głównej bohaterki - fascynująca, tajemnicza, lekko zagmatwana ale fantastyczna biografia. [Recenzja]

"Król kruków" Maggie Stiefvater


Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.

Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele z elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera. Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń. Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...

Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii.

Seria Maggie owszem opowiada o grupie przyjaciół, gdzie mamy tylko jedną kobietę. I na pierwszy rzut oka to bardzo sfokusowana na mężczyznach powieść, ale to jakie kobiety stworzyła Maggie! Cóż to za grupa fantastycznych, silnych  niezależnych babek. Pełnych pewności siebie i mocy (nie tylko dosłownie). Blue - główna kobieca bohaterka jest tym kim wiele z nas chciałoby być w powieści - równoprawnym członkiem drużyny. Jest takim nieposkromionym chochlikiem, którego nie można spuścić z oka. Ona tam zawsze jest i jest niezwykle istotna. A jej ciotki i matka są dokładnie takie jak kobiety w literaturę być powinny. Mimo, że historia się na nich nie skupia tworzą bardzo barwne i intrygujące tło. Są kapitalne. [Recenzja]

"Czerwień rubinu" Kerstin Gier



Gwen to całkiem przeciętna nastolatka, choć pochodzi z nieprzeciętnej rodziny. Jej kuzynka Charlotta (przemądrzała zołza) jest nosicielką genu, dzięki któremu w wieku szesnastu lat zacznie podróżować w czasie. Ale czyżby Newton pomylił się w obliczeniach? Niespodziewanie bowiem to Gwen przenosi się w czasie, a nie Charlotta! Dziewczynę obejmuje opieką prastara tajna organizacja, która ukrywa wiele tajemnic. A to nie koniec niespodzianek. Jest jeszcze jeden podróżnik w czasie – chłopak. Bardzo przystojny chłopak. Ale jak tu się zakochać, gdy los rzuca się codziennie do innej epoki?

Gwen to nastolatka, zachowuje się jak nastolatka, popełnia błędy nastolatki. I to nie zdarza się za często w literaturze YA. Jednak za każdym razem wierzę bohaterkom Gier. Są prawdziwe i szczere. Zabawne, trochę ciapowate ale też niezależne i inteligentne. Gwen jest dziewczyną z którą chciałoby się przyjaźnić. Nie jest idealna i nie stara się być. Jest taka normalna w tym zakręconym świecie w którym żyje. Szczerze ją polubiłam i chciałabym więcej takich bohaterek w literaturze. [Recenzja]

"Moc srebra" Naomi Novik


Naomi Novik zaprasza do świata tajemnych mocy, bogactwa i panicznego strachu!
Mirjem, doprowadzona do ostateczności chorobą matki, postanawia przejąć nieudolnie prowadzony przez ojca rodzinny interes. Stanowcza i zimna jak lód, skutecznie egzekwuje wszelkie należności od pożyczkobiorców. A kiedy dziadek przekazuje jej pięć kopiejek w srebrze, Mirjem oddaje mu dług w złocie. W okolicy rozchodzi się wieść o młodej lichwiarce, która potrafi zamieniać srebro w złoto. Dla Mirjem jednak ta sława okazuje się przekleństwem. Zaczyna się bowiem nią interesować król Starzyków – obdarzonych nadnaturalnymi mocami, tajemniczych lodowatych istot, które wzbudzają trwogę wśród zwykłych śmiertelników.

To książka to manifest kobiecości. Trzy niezwykle niezależna, silne, charakterne dziewczyny. Różniące się bardzo od siebie, ale łączy je to, że są same dla siebie i nie potrzebują nikogo innego by nakręcać akcję. Mirjem to prawdziwa rewolucjonistka, to dziewczyna skrajnie niezależna, która potrafi absolutnie wszystko sama załatwić. Jest tak niezależna jak to tylko możliwe. Staje się głową rodziny, nikogo się nie boi. Jest typem prawdziwej, niezależnej kobiety, która dałaby sobie radę w każdej sytuacji. Wanda niesamowicie dojrzewa na przestrzeni powieści, tak samo Irina - ich charakter kształtuje się tak, że z każdym rozdziałem widzimy jak zmieniają się w wspaniałe kobiety. Te trzy dziewczyny sprawiły, że książka była tak wyjątkowa. [Recenzja]

"Szóstka wron" Leigh Bardugo


Sześcioro niebezpiecznych wyrzutków.
Jeden niewykonalny skok. 

Przestępczy geniusz Kaz Brekker otrzymuje ofertę wzbogacenia się ponad wszelkie wyobrażenie – wystarczy w tym celu wykonać zadanie, która z pozoru wydaje się niewykonalne: 

– włamać się do niesławnego Lodowego Dworu (niezdobytej wojskowej twierdzy)
– uwolnić zakładnika (a ten może rozpętać magiczne piekło, które pochłonie cały świat)
– przeżyć dostatecznie długo, żeby odebrać nagrodę (i ją wydać)

Kaz potrzebuje ludzi wystarczająco zdesperowanych, żeby wraz z nim podjęli się tej samobójczej misji, oraz dostatecznie niebezpiecznych, żeby ją wypełnili. Wie, gdzie ich szukać. Szóstka najbardziej niebezpiecznych wyrzutków w mieście – razem mogą być nie do zatrzymania. O ile wcześniej nie pozabijają się nawzajem.

Szóstka bohaterów o wybuchowych osobowościach, każdy ważniejszy od drugiego. A pośród nich Inej i Nina to superdziewczyny. Są jak takie superbohaterki, które działają po ciemnej stronie mocy. To dziewczyny, które udowadniają, że kobiety i mężczyźni mogą działać na równi. Absolutnie nic im nie można ująć. Są piękne, niezależne i piekielnie silne, a każda z nich dźwiga swoją trudna historię. Są jak z tego teledysku Beyonce "Run the World".




Która z kobiet fantasy jest Waszą ulubioną?  A której nie lubicie? 




2 komentarze:

  1. Słyszałam o tych pozycjach, ale nie miałam jeszcze okazji ich czytać. Dlatego też nie mogę się wypowiedzieć na ich temat ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia