Obiecałam kilka tygodni temu cykl wpisów rekomendujących Wam książki. Może czekacie już na jesień, ale jesień dopiero się zaczęła więc bez przesady. Bardziej dołująca jest szkołą, która zaczął się miesiąc temu. Pomyślałam więc dlaczego by nie zrobić notki o książkach traktujących o szkole, ale w taki sposób, że jeszcze poczujecie trochę wakacji.
Tak wiec dziś wracamy do szkoły, ale z książkami lekkimi i przyjemnymi, w których ta szkoła jest tylko tłem, dla fajniejszych zdarzeń. Książki z summer vibe.
6. Dziewczyna i chłopak. Wszystko na opak Van Draanen Wendelin
Bryce zawsze wiedział, co czuje do Juli. Jest dziwaczką. I to niebezpieczną. Patrzy na niego w taki sposób, że odstrasza go od siebie od pierwszej chwili, gdy wpakowała się do jego życia. Juli już taka jest. Całym sercem oddaje się wszystkiemu, w co wierzy, czy są to ludzie czy szkolne projekty. Albo drzewa.
Juli zawsze wiedziała, co czuje do Bryce'a. Przez tyle lat jest jej winien pierwszy pocałunek. Wszystko przez te jego niebieskie oczy. Byłaby zachwycona, gdyby okazywał jej choć minimalną cząstkę tego entuzjazmu, z jakim ona odnosi się do niego. Na szczęście i tak jest wiecznie zajęta – hoduje kurczaki, broni ukochanego drzewa, odwiedza wujka, sprząta podwórko. Nagle jednak przekonuje się, że Bryce nadużył jej zaufania i że jest tchórzem. Wtedy Juli zaczyna się zastanawiać nad swoimi uczuciami. Czy on naprawdę jest taki wspaniały?
Zaczynam od książki, która na pierwszy rzut oka może wydać się książka dla młodszych czytelników, ale sądzę, że tym trochę starszym też się spodoba. Jest to mianowicie ten typ literatury który powoduje uśmiech, ale nie z politowania lub naiwności, a raczej szczery uśmiech z ciekawej historii.
Jest to opowieść o relacji między chłopcem i dziewczyną, młodzieńczej, naiwnej relacji - czyli takiej jaka powinna być między bohaterami w tym wieku. Chociaż wielokrotnie czytałam książki z dwóch perspektyw, to chyba nikt nie uchwycił tego tak dobrze. Autor naprawdę pokazał dwie, odrębne perspektywy. Te same zdarzenia w oczach Bryce'a i Juli wyglądają całkowicie inaczej i to jest fantastyczne. Gdy szukacie czegoś co potrafi wywołać uśmiech nawet jakiś czas po zakończonej lekturze - to jest to. (Dodatkowo film jest cudowny).
Jest to opowieść o relacji między chłopcem i dziewczyną, młodzieńczej, naiwnej relacji - czyli takiej jaka powinna być między bohaterami w tym wieku. Chociaż wielokrotnie czytałam książki z dwóch perspektyw, to chyba nikt nie uchwycił tego tak dobrze. Autor naprawdę pokazał dwie, odrębne perspektywy. Te same zdarzenia w oczach Bryce'a i Juli wyglądają całkowicie inaczej i to jest fantastyczne. Gdy szukacie czegoś co potrafi wywołać uśmiech nawet jakiś czas po zakończonej lekturze - to jest to. (Dodatkowo film jest cudowny).
5. Eleonora & Park Rainbow Rowell
Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romea i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko, co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.
Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje się, gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba, zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.
Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą – dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansę.
Jest to pierwsza książka Rainbow Rowell jaką przeczytałam. To za co ją pokochałam to to, jak potrafiła uchwycić naturę nastolatka. Literatura jest pełna bohaterów którzy są niczym wyciągnięci z 90210. Często brakuje mi po prostu młodych ludzi, którzy zmagają się z normalnymi problemami. Ta książka jest ciepła, naturalna i bardzo fajnie balansuje między humorem a dramatyzmem. I ile czytaliście książek gdzie mamy rudą bohaterkę przy kości i Azjatę? Nie żebym czepiała się, ale mam po woli dość pięknych białych ludzi z idealną twarzą.
Pełną recenzję możecie przeczytać tu.
4. Lola i chłopak z sąsiedztwa Stephanie Perkins
Siedemnastoletnia Lola ma artystyczną pasję: projektuje kostiumy filmowe i teatralne. Na razie, zanim zacznie karierę
w Hollywood, szyje dla siebie samej. Im bardziej zakręcona kreacja, tym lepiej. Lola codziennie wygląda inaczej, inny styl, peruka, makijaż. Jej stroje są zwariowane (jej chłopak rockman też), ale jej życie jest poukładane. Do chwili, gdy do domu obok wprowadzają się dawni sąsiedzi. Lola powinna trzymać się od nich z daleka. Zwłaszcza od Cricketa, który kiedyś ją zranił. Ale okazuje się, że życie może być jeszcze bardziej fantazyjne niż jej kreacje...
Jest to wprawdzie druga część serii Anna i pocałunek w Paryżu, ale spokojnie możecie czytać tę jako pierwszą. Z chęcią włożyłabym ją do rekomendacji letnich, bo książki Perkins właśnie tak działają. Czyta się je szybko, są lekkie ale zarazem posiadają ciekawych i barwnych bohaterów. Mam wrażenie że są idealnym przykładem książek obyczajowych YA. Bardzo polubiłam Lolę, miała swoje słabsze momenty, jednak koniec końców zżyłam się z nią chociaż nawet nie mrugnęłam gdy skończyłam czytać.
Nie chcę wiele zdradzać, ponieważ przez książkę naprawdę się płynie, ale ważne byście wiedzieli, że jeżeli szukacie lektury na te jesienne wieczory, która umili wam popołudnie po ciężkim dniu w szkole, warto sięgnąć po tę.
3. Geek Girl Holly Smale
Gdy Maryla i Mateusz Cuthbertowie decydują się przygarnąć chłopca z sierocińca, nie mają pojęcia, że od tej pory ich życie wypełnią niespodzianki. Na Zielone Wzgórza w Avonlea przybywa nie chłopiec, lecz jedenastoletnia rudowłosa dziewczynka. Ania to osóbka o nieprzeciętnym temperamencie i wyobraźni, która potrafi płatać figle i czynić cuda, obdarzona niezwykłą zdolnością patrzenia na świat....
Harriet Manners ma piętnaście lat i szeroką wiedzę na rozmaite tematy. Wie na przykład, że w kocim uchu są 32 mięśnie, przeciętny człowiek śmieje się piętnaście razy dziennie, a opuszczające jaskinię nietoperze zawsze skręcają w lewo. Wie również, że nikt w szkole jej nie lubi. Harriet Manners jest kujonką, a tacy jak ona mają zazwyczaj ciężkie życie...Szczególnie gdy zostają wypatrzeni przez agencję modelek.
Gdy układałam listę na lato dwa razy upewniałam się czy przypadkiem akcja tej książki nie toczy się w wakacje. Nie mogłoby jej zabraknąć na liście rekomendacji, ponieważ gdy rok temu przeczytałam pierwszą część a zaraz gdy tylko wyszła, kupiłam drugą po prostu pokochałam tę serię. Bardzo zabawna, niezwykle lekka i wspaniale optymistyczna. Harriet jest tym typem postaci, którą po prostu się kocha, a niektóre postaci drugoplanowe czasem kradnąc show, trafiają wprost do naszych serc. Książka jest stanowczo za mało znana, chociaż za granicą ukazało się chyba 5 części, my po roku nie mamy 3 i nie wiem dlaczego. Mnie całkowicie zauroczona i gdybym miała wybrać książkę która zajmie miejsce Pamiętnika księżniczki w moim życiu, to padłoby na tę. Aż mam ochotę przeczytać ją ponownie. Chcecie czegoś przyjemnego, zabawnego sięgnijcie po Geek Girl.
Pełną recenzję znajdziecie tu.
2. Simon oraz inni Homo Sapiens Becky Albertalli
Gdy układałam listę na lato dwa razy upewniałam się czy przypadkiem akcja tej książki nie toczy się w wakacje. Nie mogłoby jej zabraknąć na liście rekomendacji, ponieważ gdy rok temu przeczytałam pierwszą część a zaraz gdy tylko wyszła, kupiłam drugą po prostu pokochałam tę serię. Bardzo zabawna, niezwykle lekka i wspaniale optymistyczna. Harriet jest tym typem postaci, którą po prostu się kocha, a niektóre postaci drugoplanowe czasem kradnąc show, trafiają wprost do naszych serc. Książka jest stanowczo za mało znana, chociaż za granicą ukazało się chyba 5 części, my po roku nie mamy 3 i nie wiem dlaczego. Mnie całkowicie zauroczona i gdybym miała wybrać książkę która zajmie miejsce Pamiętnika księżniczki w moim życiu, to padłoby na tę. Aż mam ochotę przeczytać ją ponownie. Chcecie czegoś przyjemnego, zabawnego sięgnijcie po Geek Girl.
Pełną recenzję znajdziecie tu.
2. Simon oraz inni Homo Sapiens Becky Albertalli
Simon ma szesnaście lat, jest gejem, ale jeszcze nikomu o tym nie powiedział... oprócz Blue, chłopaka z którym wymienia maile. Blue to pseudonim, Simon też go używa, żaden z nich nie ujawnia swojej prawdziwej tożsamości ponieważ chodzą do tej samej szkoły boją się o reakcję otoczenia. Pewnego dnia jednak maile Simona zostają odkryte przez kogoś trzeciego, który postanawia zaszantażować chłopaka. Simon staje w podbramkowej sytuacji bo nie chodzi tylko o niego, ale też o Blue, który znaczy dla niego coraz więcej.
Ta książka to absolutne odkrycie dla mnie, spodziewałam się sporo, miałam pewne oczekiwania ale to co dostałam przerosło moje oczekiwania. Po pierwsze to nie historia o "wychodzeniu z szafy", nie o biednym geju który nie radzi sobie w świecie. To historia o nastolatku, który się zakochał, chodzi do szkoły i ma swoje problemy. Takiej zwyczajności w literaturze LGBT potrzebujemy. Po drugie moje policzki nadal bolą po nieustannym uśmiechaniu się gdy ją czytałam. Uśmiech się jeszcze powiększył gdy ją skończyłam. Mam bardzo dobre wspomnienia i tak jak z Geek Girl, tak i tu chciałabym by ją wszyscy przeczytali.
Pełna recenzja dostępna tu.
1. Pamiętnik księżniczki Meg Cabot
Piętnastoletnia Mia z Nowego Jorku dowiaduje się, że jej ojciec jest księciem. Władcą małego europejskiego państewka. To znaczy, że ona jest księżniczką. I następczynią tronu. A teraz gorsza wiadomość: musi zacząć zachowywać się jak księżniczka. Ale jak tu być księżniczka w Nowym Jorku.
O wilku mowa. Książka, którą wydaje mi się powinien znać każdy i już chciałam ją uwzględnić w moich "honorable mentions", jednak nie jestem pewna czy znamy ja teraz tak dobrze gdy w czasach mojej młodości... Przygody Amelii Mignonette Grimaldi Thermopolis Renaldo to moje guilty pleasures. Krótkie książeczki, które czytane kilkukrotnie, przynoszą mi tyle samo radości za każdym razem. Pogodne, zabawne i zaskakujące. Możecie pomyśleć "książka dla dzieci", ale gdy wraca się ze szkoły, słońce jest coraz niżej, ma się matmę do odrobienia i zwyczajnie ma się już dość, czy jest coś lepszego niż borykajaca się z podobnymi problemami Mia? Oczywiście pomijając wątek królewski, łatwo się z nią utożsamić.
Możesz znać tę historię z filmu, ale jeżeli nigdy nie dałeś szansy książce, może warto spróbować.
To co chciałam uzyskać tą listą to zbiór książek, które po prostu dadzą wam pomysł na to, po co sięgnąć. Wiem jak ciężko jest czytać książki w roku szkolnym. Zwyczajnie nie ma się na to czasu i ochoty, szczególnie gdy ma się do przeczytania lektury.
Dlatego wybrałam takie pozycje, które będziecie w stanie przeczytać w kilka godzin, weekend. Które wręcz się pochłania i które na pewno oderwą was od szkolnej rzeczywistości (chociaż bohaterowie też w niej żyją).
Dlatego wybrałam takie pozycje, które będziecie w stanie przeczytać w kilka godzin, weekend. Które wręcz się pochłania i które na pewno oderwą was od szkolnej rzeczywistości (chociaż bohaterowie też w niej żyją).
Zanim jednak się z wami pożegnam myślę, że każdy patrząc na tę listę może stwierdzić, że czegoś brakuje. Dwie kolejne książki, moje honorable mentions, to dla mnie oczywistości o których słyszał każdy i pewnie większość z was miała je w rękach.
Ale żeby formalności stało się zadość o to moje
honorable mentions
#1.2. Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Mound Montgomery
Absolutnie jedna z moich ulubionych książkowych serii. Pierwszy raz czytałam ją, a raczej robiłam to z pomocą rodziców, gdy miałam ją w 4 klasie za lekturę. Były to czasy kiedy czytanie sprawiało mi wiele problemów i rozumiem też dlaczego ta książka nie trafia do wszystkich. Pierwsza część cyklu posiada wiele opisów. Ania to marzycielka i czasami jej rozmyślanie było długie na kilka stron. Jednak gdy się na nie trochę przymknie oko, dostrzeżecie fantastyczna historię o mocy przyjaźni, miłości, młodości i marzeniach. I oczywiście szkoła odgrywa tu gigantyczna rolę. Ania jest moją ulubioną literacką bohaterką i mam nadzieję, że jeżeli jeszcze nie jest waszą dacie jej chociaż szansę. W tym zestawieniu skupiam się na cz. 1, ale musicie wiedzieć, że kolejne są jeszcze lepsze!
#1.1. Harry Potter J.K. Rowling
Harry Potter, sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę i wuja, którzy traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą; jedyną pamiątką Harry`ego z przeszłości jest zagadkowa blizna na czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Wszystko zmienia się w dniu jedenastych urodzin chłopca,...
Najsłynniejsza szkoła w historii literatury, miejsce do którego większość z nas chciało by się udać 1 września, do której zaproszenie nadal przez wielu z nas jest wyczekiwane. Szkoła z której nie chce się wracać. Nie ma co się rozpisywać.
Książka nie znalazła się w głównym zestawieniu tylko dlatego, że to Harry Potter. Nie czytałeś? Proszę, zrób sobie tę przyjemność.
Wiem, że wielu moich czytelników nie chodzi do szkoły, ma ten rozdział za sobą. Wiem, że za kilka dni rozpoczyna się rok akademicki. Nie martwcie się, w kolejnym odcinku będą książki dla was. Później wyczekiwana jesień.
A Wy, jakie książki najchętniej czytacie w czasie roku szkolnego? Tylko lektury? A może czekacie na wakacje by obładować się toną nowości?
Moim celem jest to by choć trochę zachęcić was by jednak sięgnąć po coś przez te 10 miesięcy (już 9). Czytanie może naprawdę odprężyć.
Jeżeli chcecie bym zrobiła jakieś specjalne listy, rodzaje książek, gatunki z których szukacie inspiracji, to piszcie w komentarzach!
Też mam sporo do przeczytania na jesień :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://papierowakobietka.blogspot.com/
Z wymienionych przez Ciebie czytałam połowę i moim faworytem jest seria Geek Girl, która jest niesamowicie zabawna i tak idealna na oderwanie się od szkolnej rzeczywistości. Przede mną jeszcze drugi tom, ale już wiem, że uwielbiam historię Harriet :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na rozdanie
Dominika z Books of Souls