sobota, 10 marca 2018

"W twojej książce jest potwór" Tom Fletcher

Z wielką przyjemnością, ekscytacją, dumą i czystą radością dziś przychodzę do was z książką, którą każdy z Was powinien absolutnie kupić, bo na pewno w Waszych rodzinach, u znajomych/sąsiadów jest dziecko które tej książki potrzebuje. 


Nazwisko Toma Fletchera na pewno jest znane tym z was, którzy zaglądają na mojego bloga... mniej więcej od listopada, kiedy to zaczął się prawdziwy wysyp postów o Gwiazdkozaurze. Dla tych nowych polecam post poświęcony autorowi, bo warto znać trochę bliżej człowieka który pisze książki dla Waszych dzieci.

Skoro jesteście już po lekturze tamtego posta, przejdźmy do jego drugiej, świeżo wydanej książeczki.

W twojej książce jest potwór, to ilustrowana książeczka interaktywna dla nieco młodszych dzieci, która jest czymś więcej niż zwykłą lekturą.


Poprzez krótkie polecenia dziecko ma za zadanie pozbyć się tego uroczego potwora z książeczki. By tak się stało będzie musiało książeczką potrząsać, obracać ją, przechylać, łaskotać Potwora po stopach, dmuchać, huśtać itd.


Każda strona mówi nam coś innego, a potwór do końca z książeczki nie chce wyjść.


Książeczka jest bardzo prosta, ale przez to też bardzo przystępna. Świetnie zilustrowana, z prostymi poleceniami i niewielką ilością tekstu potrafi przyciągnąć i utrzymać uwagę. To bardzo ważna kwestia, ponieważ dziecko nie tylko widzi ilustrację, i chociaż wszyscy wiemy wyobraźnia dzieci jest niesamowita, to jednak nie zawsze naprawdę potrafią wciągnąć się w historię. Coś je rozprasza, nudzą się. Z tą książką tak się nie da. Dziecko jest tu w pełni zaangażowane, to od niego zależy czy  historia potoczy się dalej, to dziecko ją buduje.

Wyobrażam sobie, że jest to taki rodzaj książki, które fantastycznie czytałoby się z dzieckiem przed pójściem spać. Tak intymnie i prywatnie, kilka minut na trochę śmiechu i zabawy przed snem. 

Nie mam dzieci więc sama nie mogłam sprawdzić jak działa. Owszem sprawdzałam ja na sobie, po raz pierwszy będąc w Londynie z przyjaciółkami. Powiem wam, że książka to świetna zabawa również dla dorosłych. Ja i moje dwie, dorosłe przyjaciółki, siedziałyśmy na podłodze w księgarni i przechylałyśmy i łaskotałyśmy książkę. 

Ponieważ nie mam dzieci, a moja chrześnica woli kucyki Ponny, a drugi potencjalny konik doświadczalny w rodzinie ma dopiero 7 miesięcy, zwróciłam się po radę do mamy. Moja mama jest nauczycielką dzieci w wieku 5-9 lat, wieloletnie doświadczenie zawodowe i sama wychowała dwójkę dzieci, więc jest ekspertem. I czytała ją, obkręcała, głaskała i robiła wszystko co radził autor. Wzięła ją też do pracy i jej koleżanki z ciekawością się jej przyjrzały i jednogłośnie okrzyknęły, że to bardzo dobry pomysł, zabawny i bez wątpienia wciągający. 
To na co ja nie wpadłam jednak, a matki i nauczycielki wiedzą najlepiej, to że "potwór" chociaż cudowny i zabawny może nie być jednak dla wszystkich. Jak to pedagodzy, zwróciły uwagę, że do każdej książeczki należy podchodzić z dystansem i wyczuciem. Jeśli wasze dzieci boją się ciemności, jeżeli mają zbyt wybujałą wyobraźnię, lepiej uważać (mama powiedziała, że ze mną musiałaby uważać bo bałam się ciemności, ale pewnie i tak bym Potwora polubiła). Rada mamy? Czytajcie książkę tak by dziecko zawsze wiedziało, że Potwór jest w książeczce, że jest bezpieczne, a Potwór nie jest straszny. Może nie trzymajcie wtedy książeczki w pokoju dziecka, a jak mama mówi, po czasie dziecko z Potworem się zaprzyjaźni. Być może nawet będzie lekarstwem na lęki. 
Werdykt jest tak: bardzo dobra zabawa z ślicznie wydaną książeczką, która działa nie tylko na dzieci. 


Patrząc na inne recenzje rodziców, wielu pisze, że W twojej książce jest potwór stała się szybko ulubioną książka ich pociech i że po pewnym czasie to dzieci "czytały" ją rodzicom a wieczory wypełnione były na dobrej zabawie i śmiechu. Czy możecie dostać lepszą rekomendację niż zadowolone i uśmiechnięte dzieci?

W dobie komputerów, tabletów i odjechanych zabawek, gdzie dzieci są jak wulkany energii i tylko to co kolorowe i interesujące może utrzymać je w miejscu, taka interaktywna książeczka może być strzałem w dziesiątkę!

Owszem przemawia przeze mnie wielka sympatia do autora, ale odrobiłam swoje zadanie, spytałam neutralnych źródeł i bardzo się cieszę, że książeczka się podoba.

To jest dokładnie to czego bym oczekiwała po Tomie, przewrotnej, nieoczywistej historii z którą można mieć wiele zabawy.

Tak więc już na koniec, bo użyłam w tej recenzji dużo więcej słów niż W twojej książce jest potwór posiada, polecam ją Wam wszystkim którzy macie do czynienia z dziećmi. Zastanawiacie się co kupić na prezent? Może wasze dzieci znają już wszystkie bajeczki na pamięć? Może trudno utrzymać ich uwagę? Może, tak jak ja, chcecie już wszystkim dzieciom dookoła, wpajać miłość do książek? 
Ta niepozorna z pozoru książeczka może być doskonałym wyborem!

Sama pewnie będę dobra ciocią która rozda ja wszystkim dzieciom w około. Może 7 miesięcy to jeszcze za mało, ale jeżeli twoje dziecko zaczyna łapać podstawowe zwroty, to nie ma na co czekać!


Świetna!



Za egzemplarz dziękuję:

1 komentarz:

  1. Wydaje się, że to fajna propozycja dla najmłodszych, potworek przeuroczy :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia