piątek, 12 kwietnia 2019

"Smocza perła" Yoon Ha Lee


Trzynastoletnia Min pochodzi z prastarego rodu lisich duchów, ale zupełnie na to nie wygląda. By chronić najbliższych przed niebezpieczeństwem, matka zakazała im posługiwania się lisią magią: nie wolno czarować, nie wolno zmieniać postaci. Wszyscy przez cały czas muszą zachowywać ludzką formę.

Min czuje się przytłoczona rodzinnymi zasadami. Nie znosi niekończących się domowych obowiązków, panoszących się wszędzie kuzynów i wiecznie krytykujących ciotek. Marzy, by uciec z rodzinnego Jinju - zapomnianej, ubogiej, pustynnej planety. Nie może się już doczekać, kiedy dorośnie i będzie mogła, jak jej starszy brat Jun, zaciągnąć się do Sił Kosmicznych i zobaczyć inne planety należące do Ligi Tysiąca Światów.

Kiedy jednak przychodzi wiadomość, że Jun zdezerterował, by udać się na poszukiwania Smoczej Perły, Min nabiera pewności, że coś jest nie w porządku. Jej brat nigdy nie opuściłby krążownika, nawet dla magicznego artefaktu, który podobno posiada niezwykłe moce. Min postanawia uciec i odszukać brata, by oczyścić jego imię.

Podczas wyprawy Min napotyka przemytników, piratów i mściwe duchy. Będzie musiała uciekać się do oszustwa. kłamstwa i sabotażu. Częściej niż kiedykolwiek sytuacja zmusi ją do posługiwania się lisią magią, ale także polega na własnym sprycie i odwadze. Wszystko to może się skończyć zupełnie inaczej, niż spodziewała się Min, i przerosnąć jej najśmielsze marzenia.

Jakiś czas temu nauczyłam się wierzyć Wydawnictwu Galeria Książki w tym co wydają, więc gdy  dostałam propozycję recenzji tej książki, już dałam jej przewagę, gdy zobaczyłam, że to książka polecana przez Ricka Riordana byłam zaintrygowana, gdy usłyszałam o mitologii koreańskiej wiedziałam, że muszę ją przeczytać.

Chociaż książka sygnowana jest jako powieść dla młodszej młodzieży, sama nie uznaję ograniczeń wiekowych idących w dół. Zresztą wszystko co podoba się Riordanowi do tej pory mi się podobało. 
Opowieść o nastoletniej Min, której prawdziwą formą jest lis, która może być każdym już jest ekscytująca, ale do tego wszystko dzieje się w kosmosie! 

Min jest młodą ale też z odważną, silna i niezależną dziewczyną... lisem. Gdy dowiaduje się, że jej brat dopuścił się dezercji wie, że musi to sprawdzić, że jej brat nigdy by tego nie zrobił. I owszem może postępuje trochę impulsywnie, ale dzięki temu czytamy o kosmicznej przygodzie pełnej folkloru i tradycji. Pomieszanie tradycji z przyszłością, magii z naukowym postępem. 

Ciekawie jest patrzeć jak Min dojrzewa, jak poznaje samą siebie. Jeszcze ciekawiej przedstawiona jest tu koncepcja lisa - postaci która udaje, oszukuje, może wcielać się w inne istoty. Lis a nie człowiek, lis czyli istota. I w tej książce dla dzieci, między wierszami starszy czytelnik wyczyta o koncepcji istoty i tym jak interpretować to kim ktoś jest. Bo oprócz mitologii koreańskiej czyli lisów z 9 ogonami, smoków, tygrysów i niedźwiedzi w ludzkich formach, przyszłość Yoon Ha Lee zrywa z nadal utrzymującą się powszechnie koncepcją płci. W tym czasie jesteśmy bliżej koncepcji gender i oh jak dobrze Lee o tym pisze. Bardzo postępowa książka mówiąca o rzeczach o których powinno się mówić, ale nie pouczająco, nie mędrkująco, po prostu normalnie.

Wszystkie te zagadnienia są jednak nadal tłem, a najważniejsze jest tu to co chce osiągnąć Min i chociaż przez jakiś czas sprząta toalety na statku kosmicznym, to fakt, że robi to na statku kosmicznym już sprawia, że powieść jest ciekawsza. Co ważne dla dzieci i młodzieży (a uczę się tego codziennie) to że powieść jest prosta w odbiorze. Na pierwszej płaszczyźnie czytelnik i tak wyczyta wystarczająco wiele by być zaciekawionym. Czytelnik bardziej zaawansowany czy dojrzalszy wyczyta jeszcze więcej.

Tę historię, ot tak po prostu, dobrze się czyta. Nie jest to powieść idealna, ale wystarczająco ciekawa, z wystarczająco płynna akcją, która myślę, że szczególnie dla młodego czytelnika może być fajna przygodą.




za książkę dziękuję:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia