sobota, 31 grudnia 2016

16 najlepszych książek 2016 roku



2016 rok był czytelniczo-blogowo bardzo dobry. 
Blog sukcesywnie się rozwija. Przybywa czytelników.
Jest dobrze.
Przeczytałam 89 książki tym samym kończąc mój Goodreadsowy Challenge.
Tym samym pobiłam swój życiowy rekord.
Nawet bardzo się nie starając.
Udało mi się trafić na wiele fantastycznych publikacji.
Były też te gorsze.
Ale na koniec roku mogę śmiało powiedzieć, że jestem zadowolona.

Dzisiejszy wpis to jeszcze nie całkowite podsumowanie. Dziś dzielę się z wami tylko książkami. Na rozliczane się z 2016 przyjdzie jeszcze czas. W końcu rok się jeszcze nie skończył.

Wybór 16 z pośród wielu był trudny. Miałam kilka pewniaków, a resztę dobrałam na zasadzie wewnętrznej walki ze samą sobą. Najlepiej jakbym mogą wybrać ty z 25 pozycji. Ale co to byłoby za podsumowanie?
W przeciwieństwie do mojej listy najgorszych, tu książki umieściłam w odpowiedniej kolejności. Nie znaczy to jednak że 16 na liście jest najsłabsza. Wszystkie są bardzo dobre, ale jest tych kilka troszkę lepszych.  
Wszystkie polecam tak samo. 
Nie przedłużając:

16. Załącznik Rainbow Rowell


Lincoln O’Neill nie może uwierzyć, że jego praca polega na czytaniu cudzych e-maili. Zgłaszając się na stanowisko „administratora bezpieczeństwa danych”, wyobrażał sobie, że będzie budował systemy zabezpieczeń i odpierał ataki hackerów – a nie pisał raport za każdym razem, gdy dziennikarz działu sportowego prześle koledze sprośny dowcip. 
Natrafiwszy na e-maile Beth i Jennifer, wie, że powinien wysłać im upomnienie. Ale ich pokręcona korespondencja na temat spraw osobistych bawi go i wciąga. 
Kiedy sobie uświadamia, że zakochał się w Beth, jest już za późno, żeby tak po prostu nawiązać z nią znajomość. 
Co miałby jej powiedzieć...? 
„To ja jestem tym facetem, który czyta twoje e-maile… i kocham cię?”

Trudno nie byłoby uwzględnić jednej z moich ulubionych pisarek, zwłaszcza że w tym roku przeczytałam 3 jej książki. Załącznik jednak podobał mi się najbardziej. Niewiele jest tu powieści dla starszych czytelników, a ta bez wątpienia była jedną z najlepszych czytanych przeze mnie w tym roku.
Zabawna, ciekawa historia Lincolna to idealna powieść na zimowe wieczory, ale też na ciepłe popołudnie. Właściwie na każdą porę roku. To była powieść, która po prostu poprawia humor, która powoduje, że cieplej robi się na sercu. Napawa nadzieją i radością. Szukacie książki wywołującej uśmiech? Proszę bardzo.

15. Cyrk nocy Erin Morgenstern


W wędrownym cyrku dzieją się rzeczy niezwykłe, bardziej niezwykłe niż popisy akrobatów i treserów. To cyrk magiczny, w którym do pojedynku stają zakochani, a ich bronią jest wyobraźnia. Londyński reżyser Chandresh Lefèvre postanawia stworzyć cyrk. Nie przypuszcza, że stanie się on areną rozgrywek między znanym prestidigitatorem a "mężczyzną w szarym garniturze", a raczej między ich wychowankami Celią i Markiem. Młodzi, nieświadomi konsekwencji walki, którą mają ze sobą stoczyć, kreują w cyrku wiele niezwykłych, magicznych przestrzeni. To stanowi sens ich zmagań i tło ich miłości. Jednak każda potyczka zbliża ich do końca, kiedy na placu boju może pozostać tylko jedno z nich...

Książka jak żadna jaką do tej pory czytałam. Oryginalna, bardzo dobrze napisana historia. Tajemnicza magiczna, niezwykle klimatyczna. Wszystko tu buduje niezwykłą aurę idealnie pasującą do XIX świata. Bohaterowie, akcja, cyrk nic do końca nie jest oczywiste. Jest to debiut Morgenstern i aż szkoda, że nie mamy więcej przykładów jej twórczości.
Z umieszczeniem jej na tej liście najbardziej się wahałam. To nie było tak, że podoba mi się tu wszystko. Książka ma swoje minusy, jednak ze względu na jej oryginalność, świeżość i jakość postanowiłam, że nie może jej tu zabraknąć. 
Zapraszam do przeczytania pełnej recenzji tu

14. Złodziejka książek Markus Zusak


Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki „Podręcznikowi grabarza” uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na stosach nazistów, ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie te własnoręcznie napisane… Ale Liesel żyje w niebezpiecznych czasach. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze…

Troszkę mi wstyd, że dopiero przeczytałam tę jedną z najgłośniejszych książek ostatnich lat. Jednak przyznam Wam, że gdy to już zrobiłam to troszeczkę się zawiodłam i dlatego Złodziejka książek jest dopiero na 14 miejscu. Jako osoba która w swoim życiu przeczytała dziesiątki książek o II Wojnie Światowej nie uważam by było to jakieś wielkie dzieło. Przynajmniej w sferze emocjonalnej. Może mam już lekką znieczulicę, ale jednak jeżeli chcecie czegoś mocniejszego to nasza rodzima literatura jest dużo lepsza.
Ale książka jest tu z jakiegoś powodu. Świetnie napisana historia Liesel to taki diamencik. Troszkę nieoszlifowany, ale z pewnością niezwykły a rynku współczesnej literatury YA. Pomysł z narracją Śmierci, ukazanie wojny z perspektywy dziecka, dla którego wojna głównie wiąże się z samotnością i bezradnością. Bez wątpienia coś czemu każdy powinien dać szansę.

13. Mroczniejszy odcień magii V.E Schwab


Witajcie w Szarym Londynie – brudnym i nudnym, pozbawionym magii, rządzonym przez szalonego króla Jerzego III. Istnieje też Czerwony Londyn, w którym w równej mierze szanuje się życie i magię, oraz Biały, miasto wycieńczone wojnami o magię. A niegdyś, dawno temu, istniał jeszcze Czarny Londyn... Teraz jednak nikt o nim nawet nie wspomina.

Oficjalnie, Kell jest podróżnikiem z Czerwonego Londynu – jednym z ostatnich magów, którzy potrafią przemieszczać się pomiędzy światami – i działa jako posłaniec między Londynami i ambasador Czerwonego królestwa rodziny Mareshów. Nieoficjalnie, uprawia przemyt – bardzo niebezpieczne hobby, o czym przekonuje się na własnej skórze, kiedy wpada w pułapkę wraz z zakazanym przedmiotem z Czarnego Londynu. Ucieka więc do Szarego, gdzie z kolei naraża się Lili Bard, złodziejce o wielkich aspiracjach. To właśnie z nią Kell wyrusza w podróż do alternatywnej krainy, której stawką jest uratowanie wszystkich światów…

Kolejna z niezwykle oryginalnych i klimatycznych książek na tej liście. Przywodząca na myśl wiktoriańskie powieści kryminalne. Książka która jest tylko początkiem czegoś większego i czego odkrywania nie mogę się doczekać. Fantastycznie zbudowany świat z dbałością o każdy szczegół. Jak haftowany. Ciekawi bohaterowie, intryga, magia. Wszystko to powoduje, że z radością patrzę w przyszłość.
Pełną recenzję możecie przeczytać tu.


12. Trylogia czasu Kerstin Gier


Liv zawsze przywiązywała dużą wagę do snów. Ale odkąd zamieszkała w Londynie, znalazły się w centrum jej zainteresowań. Tajemnicze zielone drzwi. Gadające kamienne posągi. Niania z tasakiem w schowku na miotły... Tak, ostatnio sny Liv stały się bardzo dziwne. A szczególnie ten: czterech chłopaków, łacińskie inkantacje, dziwny rytuał, a wszystko to w nocy pośrodku cmentarza. No tak, Liv zna tych chłopaków z nowej szkoły - i zawsze, gdy spotykają się na jawie, oni zdają się wiedzieć o niej więcej, niż powinni... Chyba że... śnili ten sam sen, co ona?

Myślałam, że to książka dla dzieci. Myliłam się. To książka dla każdego. Urokliwa, intrygująca i tak prosto magiczna. (wiem że to słowo pojawia się tu wielokrotnie) Urzekła mnie zwyczajność Liv, mam dość przerośniętych nastolatek które udają dorosłe. Liv jest jeszcze dziecięco niewinna ale też dojrzała na tyle by nie być traktowana jak dziecko.. Jej relacja z siostrą jest chyba najlepsza jaką do tej pory poznałam. Wspaniale normalna. Super szybko się czyta, niesamowicie przyjemna lektura wywołująca uśmiech. Na samą myśl o niej jest mi przyjemniej na sercu. 
No  chyba to nr 1 jeżeli chodzi o okładki. 
Recenzja tu

11. Siedem minut po północy Patrick Ness


Jest siedem minut po północy, gdy trzynastoletni Conor budzi się i odkrywa, że za oknem jego sypialni czai się potwór. Jednak to nie tego potwora Conor się spodziewał – sądził, że odwiedzi go raczej ten z dręczącego go koszmaru, powtarzającego się niemal każdej nocy od dnia, kiedy matka chłopca rozpoczęła leczenie. 

Potwór z jego podwórka jest inny. Sędziwy. I dziki. I chce czegoś od Conora. Czegoś niebezpiecznego i przerażającego. Żąda prawdy.


Czytałam ją w święta. Zajęło mi to tylko kilka godzin. Niesamowita.
Niezwykła opowieść która na zaledwie 200 stronach przedstawia poruszającą opowieść, która na długo z wami pozostanie. Historia o miłości  stracie. Przygotowaniu się na najgorsze. Wali z potworami, tymi które wydają sie nieprawdziwe i tymi które są przerażająco realne. Jedna z tych książek która nie liczy czytelnikowi lat. Do kin właśnie wszedł film, gdy tylko czas pozwoli idę od razu. 
Recenzja wkrótce na blogu!

10. Teatr odtrąconych poetów Tamara Ireland Stone


Szesnastoletnia Samantha jest przeraźliwie samotna. Atakują ją myśli – natrętne, przerażające. Ale za wszelką cenę stara się udawać, że jest taka jak jej popularne koleżanki. Pewnego dnia poznaje dziewczynę, która prowadzi ją do Teatru Poetów, gdzie spotykają się niedopasowani i odrzucani przez innych.

Są dobre i złe książki. Takie które śmieszą i takie które wywołują łzy. Książki które masz ochotę wyrzucić przez okno i takie które chcesz zatrzymać na zawsze. Na koniec są książki które od pierwszej strony są wyjątkowe, są jak odkrycie. Nie muszą być arcydziełami, nawet najlepszym książkami jakie czytaliście.  Po prostu są wyjątkowe dla ciebie. 
Stowarzyszenie Umarłych Poetów to jeden z moich ulubionych filmów. Ta książka ma podobny klimat, podobny sens i wzbudza podobne emocje. I chociaż jest o potędze słów ograniczmy się do tych kilku. Resztę odkryjcie sami.

9. Zanim się pojawiłeś Jojo Moyes


Jest wiele rzeczy, które wie ekscentryczna dwudziestosześciolatka Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni Bułka z Masłem i że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Lou nie wie jednak, że za chwilę straci pracę i zostanie opiekunką młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat.

Will Traynor wie, że wypadek motocyklowy odebrał mu chęć do życia. Wszystko wydaje mu się teraz błahe i pozbawione kolorów. Wie też, w jaki sposób to przerwać. Nie ma jednak pojęcia, że znajomość z Lou wywróci jego świat do góry nogami i odmieni ich oboje na zawsze.

Jedna z najgłośniejszych książek roku, chociaż w cale nie została w tym roku wydana. Nic dziwnego, stworzono na jej podstawie znakomity film. Z romansami jest tak, ze są banalne, przewidywalne. I czy nam to przeszkadza?
Uwielbiam tę książkę. Ta książka ma wszystko. Podobali mi się bohaterowie, styl, fabuła. Idealny balans między dramatyzmem i humorem. Dobra, bardzo dobra. I film też świetny.
Jeżeli czytaliście/widzieliście Jeden dzień, to książka dla was.


8. Odkąd cię nie ma Morgan Matson


Zanim Emily poznała Sloane nie chodziła na imprezy, nie rozmawiała z chłopakami, nie robiła niczego szalonego. Sloane wtargnęła niczym tornado do jej życia i przewróciła je do góry nogami. Tuż przed rozpoczęciem szalonego lata Sloane nagle zniknęła. Żadnych telefonów, wiadomości. Ani śladu po przyjaciółce. Znaleziono jedynie przypadkową listę rzeczy do zrobienia. A na niej 13 wybranych przez Sloane dziwacznych zadań, których Emily na pewno sama z siebie by nigdy nie zrobiła. Okazuje się jednak, że wykonanie ich naprowadzi na ślad zaginionej przyjaciółki. Dla Emily wyzwanie dopiero się zaczyna!

Na mojej liście nie mogłoby zabraknąć Morgan Matson. Zakochałam się w jej stylu, jej książkach. Umiliły mi lato. Lekkie, łatwe i przyjemne i posiadające "to coś". Z trzech książek jakie w tym roku przeczytałam to ta spodobała mi się najbardziej chociaż wszystkim dałabym min 4 na 5 punktów. Książka sprawiła że po prostu poczułam się lepiej. Wiele ciekawych postaci, fabuła którą z każdą stroną jeszcze bardziej chcesz poznawać. Zróbcie sobie tę przyjemność - sięgnijcie po książki Matson.
Krótka recenzja tu.

7. Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender Leslye Walton


Zbliża się magiczna noc przesilenia letniego...

Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra.

Ava urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk historię rodziny Roux. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość?

Dramat Avy rozpoczyna się, kiedy wielce pobożny Nathaniel Sorrows bierze ją za anioła, a jego obsesja na punkcie dziewczyny rośnie...

Najbardziej niesamowita książka na tej liście. Tak przejmująco inna, że aż piękna. Co za fantastyczna, niesamowita, dziwna, osobliwa i cudowna historia. Pamiętam, że odebrało mi mowę, ponieważ nigdy nie czytałam nic podobnego. Niezwykły pomysł po prostu pięknie ubrany w słowa. Idealna historia, wspaniali bohaterowie, wspaniały klimat. Dramatyzm i szczęście. Uwielbiam.
Recenzja tu.

6. The Deal Elle Kennedy 


Ona ma właśnie pójść na pewien układ z niegrzecznym studentem…

Hannah Wells w końcu znalazła chłopaka, który rozbudził jej namiętność. Wydaje się, że ta dziewczyna jest pewna siebie w każdym aspekcie życia… ale jeśli chodzi o seks i uwodzenie okazuje się, że ciągnie za sobą dotkliwy bagaż doświadczeń. Żeby zwrócić uwagę swojego wybranka, będzie musiała porzucić kokon bezpieczeństwa i sprawić, by to on się nią zainteresował. By osiągnąć swój cel, gotowa jest pójść na pewien układ i w zamian za udzielenie korków nieznośnemu, wkurzającemu i zadufanemu w sobie kapitanowi drużyny hokejowej, idzie na fałszywa randkę…

On dla kariery sportowej ma zamiar przyjąć od pewnej dziewczyny niemoralną propozycję…

Garrett Graham od zawsze marzył o zawodowej karierze w hokeju, ale gdy średnia jego ocen gwałtownie spada, wszystko na co tak ciężko pracował do tej pory, staje pod znakiem zapytania. Decyduje się pomóc pewnej brunetce z ciętym językiem wzbudzić zazdrość w innym chłopaku, bo w zamian za to może zabezpieczyć swoją pozycję w drużynie. Ale jeden nieoczekiwany pocałunek rozpala żar dwojga ciał i Garrett szybko uświadamia sobie, że udawanie nie wchodzi w grę. Musi teraz przekonać Hannah, że mężczyzna o którym marzy, wygląda dokładnie tak jak on…

Na tej liście jest całe mnóstwo lepszych książek. bardziej wartościowych. Powyżej znajdują się książki którym nawet dałam więcej punktów. Jednak jeżeli chodzi o książki w tej kategorii, New Adult, a wiem bo czytam ich dużo, ta nie mała sobie w tym roku równych. Polubiłam bohaterów, fabuła nie była głupia i banalna. Wszystko następowało naturalne. Autorka uniknęła niepotrzebnej dramaturgii tak uwielbianej w tym gatunku. 


5. Szóstka wron Leigh Bardugo


Sześcioro niebezpiecznych wyrzutków.
Jeden niewykonalny skok. 

Przestępczy geniusz Kaz Brekker otrzymuje ofertę wzbogacenia się ponad wszelkie wyobrażenie – wystarczy w tym celu wykonać zadanie, która z pozoru wydaje się niewykonalne: 

– włamać się do niesławnego Lodowego Dworu (niezdobytej wojskowej twierdzy)
– uwolnić zakładnika (a ten może rozpętać magiczne piekło, które pochłonie cały świat)
– przeżyć dostatecznie długo, żeby odebrać nagrodę (i ją wydać)

Kaz potrzebuje ludzi wystarczająco zdesperowanych, żeby wraz z nim podjęli się tej samobójczej misji, oraz dostatecznie niebezpiecznych, żeby ją wypełnili. Wie, gdzie ich szukać. Szóstka najbardziej niebezpiecznych wyrzutków w mieście – razem mogą być nie do zatrzymania. O ile wcześniej nie pozabijają się nawzajem.

Tego się nie spodziewałam. Oczywiście czytałam recenzje, ale jeżeli chodzi o fantastykę... trudno mnie zadowolić. Ta książka byłaby wyżej, ale są inne. Niemniej jedna z najbardziej niezwykłych powieści na tej liście. Naprawdę czyta się ją fantastycznie. Fabuła jest wciągająca. Akcja wartka i ciekawa. I bohaterowie. Fantastyczni. Chyba tak powinny wyglądać książki fantasy. Nie jest to ta fantastyka wysokich lotów, ale jakiż to świetny pomysł. Bohaterowie nie są doskonali, mają więcej wad niż zalet. Ale tak kapitalnie się uzupełniają. Wyczuwasz gdzieś tam wątek romantyczny, ale jest on subtelny i chyba dzięki temu jeszcze lepszy. Ta książka po prostu całkowicie zaprzątnęła moją głową. Nie mogłam przestać o niej myśleć. Nie mogę się doczekać kolejnej części!

 4. Simon oraz inni Homo Sapiens Becky Albertalli


Ukrywający swoją orientację seksualną szesnastoletni Simon Spier uważa, że miejsce dramatów jest na scenie teatralnej. Jednak kiedy napisana przez niego wiadomość mailowa wpada w niepowołane ręce, pojawia się ryzyko, że jego wielki sekret ujrzy nagle światło dzienne. Simon pada ofiarą szantażu: jeśli nie zostanie swatem dla klasowego błazna, Martina, wszyscy dowiedzą się, że jest gejem. A co gorsza, w niebezpieczeństwie znajdzie się także Blue, chłopak, z którym Simon wymienia maile.

W wąskiej grupce przyjaciół Simona pojawiają się coraz częstsze spięcia, korespondencja mailowa z Blue z każdym dniem robi się coraz gorętsza, a spokojne dotąd życie Simona zaczyna się dziwnie komplikować. Niechętny wszelkim zmianom chłopak musi znaleźć sposób na wyjście ze swojego bezpiecznego kokonu, zanim zostanie z niego brutalnie wypchnięty – i to tak, żeby nie zrazić do siebie przyjaciół, uniknąć kompromitacji i nie zepsuć tego, co rodzi się między nim a najcudowniejszym i najbardziej tajemniczym chłopakiem, jakiego dotąd spotkał.

Ta książka sprawiła, że jeszcze przez kilka godzin po skończeniu czytania bolały mnie policzki od uśmiechu. 
Wyjątkowa.
Ciepła.
Wspaniała.
Recenzję przeczytajcie tu, a później sami sięgnijcie po tę przecudowną książkę. 

 3. Trzynaście powodów Jay Asher


„Istnieje trzynaście powodów śmierci twojej przyjaciółki. Ty jesteś jednym z nich”. 
Clay Jensen wraca do domu ze szkoły i na przed drzwiami znajduje dziwną paczkę. W środku jest kilka taśm magnetofonowych nagranych przez Hannah, koleżankę z klasy, która dwa tygodnie wcześniej popełniła samobójstwo. Dziewczyna wyjaśnia, że istnieje trzynaście powodów, dla których zdecydowała się odebrać sobie życie. Clay jest jednym z nich i jeśli wysłucha nagrania, dowie się dlaczego. Chłopak przez całą noc kluczy po mieście, a za przewodnika służy mu głos Hannah. Staje się świadkiem jej bólu i osamotnienia, a przy okazji poznaje prawdę o sobie i otaczających go ludziach, której nigdy nie chciał stawić czoła. Z przeraźliwa jasnością dociera do niego, że nie da się cofnąć przeszłości, podobnie jak nie da się powstrzymać przyszłości…

Ta książka spowodowała, że aż ściskało mnie w żołądku z nerwów, złości. Ze złości na świat, na bezsilność, na niesprawiedliwość. To wszystko było nie tak jak trzeba, nie tak powinno wyglądać. Ludzie mają na nas za duży wpływ. Fantastyczna książka, która chwyta za serce, miażdży je, wyrywa i depcze. Idealna. 
Recenzja tu.

2. Cykl Król Kruków Maggie Stefwater


Jedna dziewczyna i trzech chłopaków.


Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.



Gansey, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków - Glendowera.



Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń.



Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...



Przerażające tajemnice, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii...


Dawno żadna seria, książka tak bardzo mnie nie pochłonęła. Dawno nie czekałam na kolejną część tak jak na ostatnią tej serii. Dla mnie seria idealna. Pod każdym względem. Fabuła, bohaterowie, akcja, relacje, styl. To jak Maggie opisuje związki bohaterów... pięknie, subtelnie, idealnie. 
Mogłabym pisać i piać, ale już to zrobiłam tu. Polecam, polecam, polecam! 




1. Marsjanin Andy Weir



Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.


Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!

Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę, co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość, odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…


Najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku - zabawna, dramatyczna, inteligentna, kompletna. Fantastyczna. Książka której nie da się odłożyć chociażby na moment. Chociaż przeczytałam ją w lutym, nie miałam w rękach nic co byłoby tak kompletnie idealne. Wiem, że będę do niej wracać wielokrotnie. Była to niesamowita przygoda, która mimo że surrealistyczna jak najbardziej realnie porywała, fascynowała i bawiła. Książka idealna, która spodoba się chyba każdemu. Przynajmniej ja nie spotkałam osoby, której do gustu nie przypadła. NIESAMOWITA. Płakałam ze śmiechu, ale też akcja była na tyle napięta, dramatyzm wielokrotnie był na najwyższym poziomie. Wszystko było NIESAMOWITE.


Ten rok był naprawdę dobry.


Jakie książki według Was były najlepsze?
Co Was zachwyciło?
Co polecacie?

Mam nadzieję, że 2017 będzie czytelniczo jeszcze lepszy. Na mojej półce są dziesiątki książek które już krzyczą do mnie bym je przeczytała. 
Jeszcze nie zdecydowałam jaki będzie pułap goodreadsowego chellengu. Nie chcę dawać tyle bym naginała czasoprzestrzeń w grudniu. Zobaczymy. 

Dziś chciałabym jeszcze, tak już całkiem na koniec,
Życzyć wam Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
By 2017 był fantastyczny nie tylko czytelniczo, ale ogólnie. By był lepszy od 2016. By wiązał się tylko z dobrymi chwilami. 
By spełniły się Wasze marzenia.
Nawet te które wydaja się niemożliwe.
Dużo szczęścia!




4 komentarze:

  1. Czytałam trzy powieści z tej listy i z dwoma zgadzam się całkowicie -Zanim się pojawiłeś oraz Siedem minut po północy, jednak przy Złodziejce książek trudno mi oceniać. Najpierw obejrzałam film, a później przeczytałam pierwowzór co trochę zepsuło mi zaskoczenie, które mogło by nastąpić przy finale powieści. Pozdrawiam, Wielopasja

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Twojemu zestawieniu zainteresowałam się "Cyrkiem nocy". Może sięgnę po tę książkę w wolnej chwili. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko "Załącznik" i "Zanim się pojawiłeś". Książki mi się spodobały, ale w moim odczuciu do najlepszych nie należały. Niemniej fajnie, że udało Ci się wyłuskać aż tyle perełek, gratuluję! Ogólnie gratuluję udanego miesiąca. I życzę zaczytanego, równie wspaniałego 2017 roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia