Podobno początki nie są łatwe. Nie od razu Rzym zbudowano. I podobnie jest w literaturze. Dziś mam jednak dla was 10 debiutów, które udowadniają, że już na samym początku można zacząć od wysokiego C.
Myślę, że każdemu kto kocha czytać choć raz przez myśl przeszło: "A gdybym tak napisał książkę?". Wielu z nas też pewnie nie raz pomyślało "Ja napisałbym to lepiej."
Myślę, że każdemu kto kocha czytać choć raz przez myśl przeszło: "A gdybym tak napisał książkę?". Wielu z nas też pewnie nie raz pomyślało "Ja napisałbym to lepiej."
Napisanie książki nie jest takie trudne, jeżeli masz tylko pomysł i czas. Ale żeby ta książka była dobra, by chciano ją czytać i by nakład nie skończył się na kilku egzemplarzach... cóż to już inna historia.
Możemy sobie wręcz zadawać pytanie czy można, już za pierwszym razem stworzyć bestseller?
Można, i właśnie to chcę wam dziś udowodnić, a także zwrócić wam uwagę na kilka, troszkę mniej znanych debiutów, które w moim odczuciu są wyjątkowym dowodem na to, że niektórzy po prostu urodzili się z talentem. Tydzień temu pisałam o najlepszych pierwszych zdaniach, dziś o całych książkach.
Zanim jednak przejdę do przykładów, które zmotywowały mnie do napisania tego posta, krótko chciałam zwrócić uwagę na książki, które też były debiutami i aż ciężko w to uwierzyć biorąc pod uwagę jaki osiągnęły sukces.
Wszystkie trzy bez wątpienia, nawet jeżeli nie chcemy się z tym zgodzić, znacząco wpłynęły na współczesną literaturę. Tak się składa, że też każda z nich wpłynęła na pojawienie się kolejnej i wielu z tych które dziś uwielbiamy. Gdyby nie Hobbit nie wiem jak wyglądałaby dzisiejsza literatura fantastyczna, ale z pewnością byłaby uboższa. Co ważniejsze raczej bez niej i późniejszej Władcy pierścieni nie mielibyśmy Harry'ego Pottera, a tym samym powieści, która jak żadna inna wpłynęła na rozwój czytelnictwa oraz literatury dziecięcej i młodzieżowej. Gdyby Rowling nie dała nam Harry'ego Pottera Zmierzch też raczej nie zostałby wydany. A mimo hejtu jaki zyskała ta książka, nie można zaprzeczyć, że to właśnie ona kopnęła literaturę YA do przodu, to ona dała wiele pomysłów późniejszym autorom i w powinien sposób ponownie wprowadziła modę na czytanie.
Są to jednak książki o których wiemy wszyscy i pewnie większość miała z nimi do czynienia. Dziś chciałabym wam podsunąć parę ciekawych debiutów bez wątpienia godnych uwagi, takich które są mniej lub bardziej znane i których autorzy mogą w przyszłości wiele osiągnąć i może aż dziwić, że to pierwsza książka tych pisarzy.
Kolejność czysto przypadkowa, bo każda z nich jest na podobnym, bardzo wysokim poziomie.
Kolejność czysto przypadkowa, bo każda z nich jest na podobnym, bardzo wysokim poziomie.
Cud chłopak R.J.Palacio
Gdybym miała wskazać jedną książkę, którą mogłabym polecić absolutnie każdemu byłaby to ta. Jest to książka teoretyczne skierowana do młodszych czytelników, ale gdy ją czytałam czułam, że i wielu starszych nauczyłaby wiele.
Niesamowicie emocjonalnie przedstawiona historia małego Augusta, który urodził się z chorobą, która tak bardzo zdeformowała jego twarz, że jak sam Auggie mów, lepiej nie opisywać jak wygląda, bo cokolwiek sobie nie wyobrazimy, w rzeczywistości jest gorzej. Jest to książka, która bardzo dobitnie pokazuje jaki świat jest okrutny.
R.J. Palacio udało się stworzyć książkę uniwersalną, bez etykiety wiekowej. Przekazać ogromny bagaż emocjonalny tak, że myślę każdy, nawet o bardzo grubej skórze zatrzyma się na chwile, pomyśli i nigdy na nikogo nie popatrzy tak jakby ta druga osoba była gorsza.
Palacio pisze plastycznie i potrafi utrzymać naszą uwagę. Jej książka mimo, że ma prosty język przekazuje bardzo dojrzałe myśli, bardzo głębokie. Każdy może to inaczej interpretować, inaczej odczuwać, ale przekaz dotrze właściwy. Aż ciężko uwierzyć, że Palacio przed nią nie miała doświadczenia w pisaniu.
Moją recenzję możecie przeczytać tutaj.
All My Friends Are Superheroes Andrew Kaufman
Najlepsza książka o miłości jaką czytałam. Bez wątpienia jedna z najoryginalniejszych historii z wielu jakie miałam w rękach. Króciutka, trochę ponad 100 stron opowieści o Tomie, którego wszyscy przyjaciele są superbohaterami, tylko on jest zwyczajny. I własnie stał się niewidzialny dla kobiety którą kochał, ona myśli, że Tom ją opuścił, a w rzeczywistości nie odstępuje jej na krok.
Czytanie książki Andrew Kaufmana to niesamowite przeżycie. Zabawna i smutna, oryginalna historia, której nie da się zapomnieć. W kilkudziesięciu stronach zawarte to czego niektórym,po latach doświadczeń nie udaje się zawrzeć w 400 stronach. I to pierwsza książka Kaufmana. Jeżeli szukacie czegoś oryginalnego to bez wątpienia to. Niestety nie została jeszcze wydana w Polsce, jednak gdy pojawi się okazja by trafiła w Wasze ręce, nawet się nie zastanawiajcie.
Moją recenzję możecie przeczytać tutaj.
Kolejna książka, którą polecam każdemu. Historia, którą możecie znać z całkiem popularnego filmu z Violą Davis i Emmą Stone, a który muszę przyznać jest bardzo dobrą ekranizacją. Jednak książka to znacznie więcej. To co Kathryn Stockett zrobiła z słowem w tej książce, odkąd ją przeczytałam, nigdzie tak dobitne nie było widoczne. Książki posiadające wiele perspektyw narracyjnych są bardzo popularne, ale Stockett nie tylko stworzyła trzy wyjątkowe postacie kobiece, ale pozwoliła im przemówić swoim własnym językiem, dzięki czemu, nawet nie patrząc na tytuł rozdziałów, już po stylizacji wiemy kto mówi. Do tego sama fabuła jest fantastyczna, ciekawa i pouczająca. Tak jakby autorka pisała już latami, ma taką lekkość i warsztat. Szczerze zazdroszczę. Jeżeli nie czytaliście jeszcze Służących- czas to zmienić!
To w zasadzie jedyna książka pisarki i mam nadzieję, że nie ostatnia
Moją recenzję możecie przeczytać tutaj
Simon oraz inni Homo Sapiens Becky Albertalli
Ta książka znalazła się w tym zestawieniu bo dawno żadna powieść nie przysporzyła mi tyle radości co ta. Uśmiechałam się przez cały czas i nadal to robię. Ta książka ma niezwykły efekt.
Co ważniejsze, autorce udało się coś, z czym chyba się jeszcze nie spotkałam. Książek LGBT jest coraz więcej i sporo ich też czytałam. Co jest charakterystyczne w ich to skupienie problematyki właśnie na tym aspekcie. Takie dylematy, trochę dramatyzmu. Albertalli udało się coś innego, napisała po prostu książkę o chłopaku, który tak się składa, że jest gejem, ale to jest bardzo normalne. Nie jest to książka o coming oucie, a o Simonie. Tak po prostu. I tak po prostu tez jest wspaniała. I film też jest wspaniały.
W Stanach niedawno wyszła druga jej powieść The Upside of Unrequited i z tego co wiem ma być u nas wydana, więc czekam z utęsknieniem, bo wiele osób uważa, że jest lepsza od Simona...
O tej książce było ostatnio roku głośno, a raczej o serialu, o którym już powiedziałam wystarczająco. Z pierwowzorem zapoznałam się już dawno i pamiętam jakie wywarła na mnie wrażenie. Było to jeszcze przed tym wielkim medialnym szumie, pamiętam jak spięta byłam, jak zaangażowana w historię. Genialny pomysł narracji, ważny temat i taka surowość która całkowicie mi odpowiada. Asher stworzył coś oryginalnego i odważnego. Nie chce pisać więcej, bo teraz patrzę na nią przez pryzmat tego co się dzieje w okół niej, więc najlepiej przeczytajcie moją recenzję, napisaną zaraz po lekturze.
To właśnie ta książka, która zainspirowała mnie do napisania tego postu. Gdy czytałam powieść Morgenstern byłam tak urzeczona jej stylem, łatwością pisania, poetyckością, oryginalnością, że od razu chciałam sięgnąć po inne jej powieści. Jakim szokiem było gdy odkryłam że nie tylko to jej debiut, ale też jedyna książka jaką napisała. Morgenstern ma po prostu pisarski talent. Bawi się słowem w wyjątkowo przyjemny i magiczny sposób. Cyrk nocy jest wyjątkowy, wzbudza w niej wiele emocji. Ma w sobie to coś i chyba od tego jak to zinterpretujcie, zależy jak będzie wam się podobała.
Player one Ernest Cline
Najlepsza według mnie książka jaką przeczytałam w 2015 roku. Na pewno jedna z moich ulubionych w ogóle. Niesamowita opowieść łącząca przygodę, popkulturę, ciekawych bohaterów i zajmująca fabułę. Książka, którą polecam wszystkim, nawet tym dla których futurystyczne historie nie są pierwszym wyborem. Ernest Cline jest genialny w łączeniu elementów starych i nowych, w docieraniu do czytelnika i utrzymywaniu jego uwagi. Ta książka totalnie mnie powaliła. Świetny styl, kapitalna fabuła. Do tej pory wręcz wielbię tę powieść. Tak jak napisałam w mojej recenzji: musicie ją przeczytać szczególnie, że Steven Spielberg robi film, a wiem, że to będzie mega historia!
Recenzję przeczytacie tu.
Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender Leslye Walton
Niesamowity pomysł, niesamowita historia i kapitalne wykonanie. Bardzo realnie nierealna opowieść o rodzinie, miłości i życiu z nutą magii w tle. Pozwólcie, że zacytuję po prostu fragment mojej recenzji: "Fantastyczna, niesamowita, piękna i osobliwa książka Fantastycznie obrana w słowa niezwykła historia. Idealna fabuła i wspaniali bohaterowie. Idealne wyważenie między dramatyzmem a radością. Nic dodać nic ująć, jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku. Debiut który powinien być przykładem dla każdego aspirującego pisarza."
A resztę recenzji przeczytacie tu.
Marsjanin Andy Weir
A resztę recenzji przeczytacie tu.
Marsjanin Andy Weir
Nie wiem jak to możliwe, że ten facet niczego pełnowymiarowego wcześniej nie napisał, jak to możliwe, że siadł i już za pierwszym podejściem napisał coś tak fantastycznego. Absolutny nr 1 2016 roku. Brak mi słów by opisać jak ta książka jet genialna i jak bardzo każdy powinien dać jej szansę. Wspaniały humor, napięcie, kosmos. Chociaż akcja toczy się na Marsie, czyli możemy o tym mówić jak o sci-fi, to tak tego nie odczuwam. To książka która nie zna gatunków, która chyba nie zna upodobań. Bardzo uniwersalna i po prostu fantastyczna. Weir jest genialny. Ta książka taka jest. Aż mam ochotę ją przeczytać teraz raz jeszcze. Na szczęście Andy Weir nie poprzestaje na tym wkrótce doczekamy się innych jego powieści, oby tak dobrych jak ta pierwsza.
A więcej moich ochów i achów tu.
Dotyk Julii Tahereh Mafi
Zaczynając tę książkę myślałam, że to seria YA jak każda inna. I o rany jak się myliłam. To co ją odróżnia to głównie styl Mafi. Ma on w sobie coś świeżego i unikatowego. Szczególnie pierwszy tom. Trochę w taki sensualny sposób opisuje doznania Julii, potrafi bardzo dobrze przekazać jej emocje. I nie jest oczywista a w całeh serii znalazłam oryginalność której bardzo szukałam.
To tylko kilka świetnych debiutów. Chętnie poczytam o Waszych propozycjach do tej listy. Każdą z tych książek polecam z czystym sumieniem.
Na moim Instagramie znajdziecie większość zdjęć urzytych w pośnie i wiele innych fajnych rzeczy. Na blogu jeszcze dziś wieczorem ostatni post przed świętami a jutro coś zawita na moje insta story. Zapraszam!
Na moim Instagramie znajdziecie większość zdjęć urzytych w pośnie i wiele innych fajnych rzeczy. Na blogu jeszcze dziś wieczorem ostatni post przed świętami a jutro coś zawita na moje insta story. Zapraszam!
Fajne zestawienie. Marsjanina oglądałam kilka razy ale książki nie widziałam. Skuszę się na kilka z tych propozycji.
OdpowiedzUsuńO każdej z nich wiele słyszałam wiele dobrego... i w życiu nie przypuszczałabym, że są to debiuty! :)
OdpowiedzUsuńKażda z tych książek to naprawdę świetny tytuł, więc pozostaje nam chyba jedynie życzyć, aby w 2019 roku trafiały do nas same tak kapitalne debiuty!
OdpowiedzUsuń