poniedziałek, 18 grudnia 2017

TBR 2018 czyli co będę czytać w przyszłym roku [BLOGMAS DZIEŃ 18]

Na mojej półce z nieprzeczytanymi książkami jest dobrze ponad 100 pozycji (bliżej 200 nawet). To dużo. Wiem. Może za dużo. I wbrew pozorom te żarty, że tacy jak ja nie mają co czytać są prawdą. Bo czasem aż trudno się zdecydować.


Zazwyczaj wygląda to tak, że czytam to co dopiero kupiłam, a nie to co zalega mi na półce. Ponieważ zazwyczaj kupuję więcej niż jedną, to tendencja jest rosnąca na korzyść mojego TBR.

Dlatego wycierając kurze i szykując post na dzień 21, wybrałam 10 pozycji na przeczytaniu których najbardziej mi zależy w przyszłym roku.
W grudniu 2018 możecie mnie z tego rozliczyć.

Bractwo Pierścienia J.R.R. Tolkien


Tak. Wiem. Wstyd. 

Za Władcę pierścieni zabierałam się już nie raz. Każdy jednak kto to czytał wie jak trudno przebrnąć przez ten początek. Mnie się jeszcze nie udało. Nie chcę sobie stawiać za cel wszystkich 3 części. Już Bractwo Pierścienia by mnie cieszyło. Uwielbiam filmy, bardzo podobał mi się Hobbit. Gdybym na koniec przyszłego roku mogła skreślić to z listy "do przeczytania" byłoby super. Tylko potrzebne mi trochę samozaparcia.

Ania z Wyspy Księcia Edwarda L.M. Montgomery


Przy tej książce czuję się najbardziej winna. Nie tylko to moja ulubiona seria, ale jeszcze najprawdopodobniej książka która nieprzeczytana stoi na mojej półce najdłużej. Kupiłam ją chyba w 2012 roku, może rok wcześniej. Było to jakoś zaraz po premierze. Dlaczego więc jej jeszcze nie przeczytałam? Trochę się boję. W ostatnich książkach cyklu było jak da mnie trochę za mało Ani, Gilberta. Tego się też teraz boję. Z drugiej strony nie dowiem się jeśli nie spróbuję. 

Zabić drozda  Harper Lee


Klasyk który od dwóch lat czeka na swoją kolej. W tym roku już bardzo chciałam go przeczytać, nawet dorwałam audiobook (który swoją drogą jest strasznie wolny), ale znów się nie udało. Chcę ją tak długo już skończyć, że jeśli tak się w 2018 nie stanie, uznam to za porażkę. Możecie mi o niej przypominać jak najczęściej? Presja jakaś się przyda.

Losing hope Colleen Hoover


Jeśli zaglądacie tu jakiś czas, wiecie że bardzo lubię Hoover. Czytałam niemal wszystko co napisała. Hopeless i Loosing hope to jedne z pierwszych jej książek jakie miałam, a mimo, że ta pierwsza mi się podobała, nie byłam w stanie od razu sięgnąć po drugą. To trudna tematyka i wymagała trochę odczekania. Teraz jestem gotowa.

Dziedzictwo ognia Sarah J. Maas


Z serią Szklany tron mam dziwny związek. Bo 1 część mi się w sumie podobała, ale nie jakoś bardzo. Gdy w końcu wzięłam się za 2 tę czytało mi się świetnie i zamiast od razu sięgnąć po 3 (bo miałam ją już wtedy) to znów zrobiłam obie długą przerwę. Ale ponieważ mam też 4 więc myślę, że już dość czekania. Chciałabym by 2018 był rokiem kończenia serii i to byłby dobry krok do wywiązania się z tego postanowienia.

US David Nicholls


Czyli polskie My. Uwielbiam Davida Nichollsa. Ta książka jest na mojej liście od dnia premiery. Nie będę się tłumaczyć, bo nie mam argumentu. Po prostu muszę ją wreszcie przeczytać.

Kiedy odszedłeś Jojo Moyes


Mam ją od roku. Zanim się pojawiłeś było jedną z moich ulubionych książek 2016 roku. Naprawdę nie wiem dlaczego ich wszystkich nie czytam. Uwielbiam Lou więc w 2018 jej nie odpuszczę. 

Głębia Challengera Neal Shusterman


Jedna z tych książek na które czekałam w tym roku. Wiem, że nie jest to łatwa lektura, dlatego trochę odkładałam ją na bok. Chciałabym jednak, zamiast ciągle kupować nowości skupić się na tym co już mam. Ta książka bardzo mnie kusi, więc pewnie sięgnę po nią dość szybko.

Zgromadzenie cieni V.E. Schwab


W 2018 będę kończyć to zaczęłam. Na 2 część Mroczniejszego odcienia magii czekałam, kupiłam dość szybko i to by było na tyle. To właśnie jest mój problem. Czekam na premierę, kupuję i czytam po 4 miesiącach. Albo 4 latach.

Wróżbiarze Libba Bray


Książka którą bardzo chciałam przeczytać gdy słyszałam o niej na amerykańskim Booktubie, później znalazłam ją w księgarni i myślałam że od razu ją przeczytam. Podejrzewam, że minęły już z 2 lata, może 2,5. Coś co czuję, że bardzo mi się może spodobać. Fantastyka osadzona w latach 20/30 XX wieku wydaje się fantastycznym pomysłem. Musze się w końcu zmobilizować.



A teraz powiedzcie mi co z tego. co wymieniłam powinno być moim priorytetem.

I jakie książki Wy planujecie przeczytać w przyszłym roku?

Do jutra!

Dni do Świąt:
Podoba ci się to zdjęcie? Polub je na Instagramie zostaw obserwację!

6 komentarzy:

  1. Jak władca pierścieni to tylko przekład Skibniewskiej. Może dlatego ciężko przebrnąć bo już sam tytuł jest zły bractwo - drużyna. :P Pani Skibniewska konsultowala się z samym Tolkien'em!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam chyba (niestety) tłumaczenie Łozimskiego? Ja miałam jeszcze problemy bo mam dysleksje i to przekraczało moje możliwości. Teraz myślę, że dam radę :)

      Usuń
  2. Bez urazy - jak widzę, że ktoś mówi, iż nie czytał ksiązki X czy Y i potem zaznacza, że to wstyd, to aż mnie nosi. Wstyd, bo co? Bo ktoś powiedział, że każdy musi to przeczytać? Pewnie, marnujmy życie na to, co ktoś nam każe. Jezeli chcesz przeczytać - to chwała i tyle, czytaj i bez żadnego samobiczowania. Przeczytasz - dobrze. Nie przeczytasz - też dobrze. Twoje życie, Twoje decyzje, no kurde :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, masz rację! Ale wstyd mi dlatego, że planuję, obiecuję samej sobie i się z tego nie wywiązuję.

      Usuń
  3. Ja takich planów nie robię bo nic mi z nich nie wychodzi.
    Za Ciebie trzymam kciuki.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. these details check navigate to this site click now Going Here my company

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia